Kieleckie zagłębie omijajcie szerokim łukiem, malowanie ram, felg, śrub... poziom master +
Plak nawet na oponach...
Znajomy oglądał ostatnio tam Iveco, przez telefon igła, jak pojechał i przedstawił mi telefonorelacje, co się dzieje po odpaleniu auta, szybko zrezygnował, przez tel, nie było mowy o żadnych błędach, auto palone z matki itp, itd.
Handlarzyna stwierdził, że nie rozmawia z moim znajomym dalej, bo za mocno siedzi w ivecu i nie ma co mu kitu wciskać
Z reguły nawet nie pozwolą autem z placu wyjechać... pojeździć, sprawdzić.....
_________________
STRALIS
Jeździłem, ja też jeździłem dla Jeronimo, ale Martins lepij płacił i poszedłem tam, to już dawno było, zanim Rohling kupił Suusa.